Subiektywnie o logopedii

Magdalena Budziszewska

Dlaczego należy korzystać z pomocy logopedy?


Na początku roku szkolnego każdy rodzic wybiera dla swojego dziecka zajęcia dodatkowe – angielski, hiszpański, balet, piłka nożna czy zajęcia plastyczne. Oferta na rynku jest bogata i dzieci mają zapełniony czas każdego popołudnia. Jesień to też dobry czas na diagnozę logopedyczną. Przesiewowe badania mowy przeprowadzane w każdym przedszkolu na początku roku szkolnego pokazują skalę problemu poprawności mowy u dzieci w wieku od 3 do 6 roku życia. Na trzydzieścioro przebadanych przeze mnie przedszkolaków we wrześniu 2018 roku aż 70% z nich potrzebuje pomocy logopedy.


Dlaczego rodzice zwlekają z udaniem się do gabinetu logopedy? Czy jest to wstydliwy problem? A może myślą, że dzieci po prostu wyrosną z tego?

Zacznijmy od tego, na czym polega diagnoza logopedyczna. Jest to pierwsze spotkanie logopedy z dzieckiem, w czasie którego badana jest wymowa małego pacjenta. Logopeda w oparciu o specjalistyczne metody badania sprawdza poprawność wymowy wszystkich głosek języka polskiego, które powinny być opanowane w wieku danego dziecka. Następnie logopeda robi próby słuchu fonemowego, fonematycznego, analizy i syntezy słuchowej. Przeprowadzany jest również szczegółowy wywiad z rodzicem na temat aktualnego stanu zdrowia dziecka, przebiegu ciąży i porodu, rozwoju ruchowego od okresu niemowlęcego po to, by zebrać wszystkie istotne informacje, które mogły mieć wpływ na nieprawidłowy rozwój mowy dziecka. Oczywiście, rozmowa ta objęta jest tajemnicą zawodową. Po takim spotkaniu logopeda proponuje przebieg terapii logopedycznej, by usprawnić aparat artykulacyjny dziecka i utrwalić prawidłowy wzorzec wymowy zaburzonych głosek. A wszystko po to, aby pomóc dziecku.


Jak wspominałam w jednym z moich artykułów, wizyty w gabinecie logopedycznym powinny odbywać się regularnie. Dobrze byłoby też, gdyby rodzice wspierali przebieg terapii logopedycznej systematycznymi  ćwiczeniami z dzieckiem  w domu. I być może to czasami stanowi istotny problem rodziców. Pamiętajcie jednak, że wstydliwość, wycofanie dziecka, a nawet agresja mogą być spowodowane kompleksami związanymi z wadliwą wymową.


I ostatnia rzecz, nie czekajmy, że dzieci wyrosną z błędnej wymowy. Oczywiście, może zdarzyć się tak, że z wiekiem mowa zbliży się do normy. Jednak wówczas trudniej usunąć większość wad. Dlatego też wskutek zaniedbania w dzieciństwie ministrowie, premierzy, a nawet dziennikarze i znani ludzie z telewizji seplenią czy nie wymawiają „r”. Tłumaczą to jako swoją charakterystyczną cechę wyróżniająca spośród innych. Zastanawiam się, czy rzeczywiście wadliwa wymowa jest powodem do dumy, skoro mówią do milionów słuchaczy, w tym do młodego pokolenia?



 

 

2024 © www.gabinetmowy.pl